Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) od pewnego czasu interesuje się kwestią dokonywanej przez Służbę Ochrony Państwa (SOP) weryfikacji, która w wielu przypadkach kończy się odmową wpuszczenia wybranych dziennikarzy do urzędów państwowych. Zdaniem RPO, to zjawisko nie tylko może uderzać w wolność słowa, ale też wiązać się z naruszeniem praw osób, których dane dotyczą. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), poinformował z kolei, że kwestia ta obecnie jest również przedmiotem pogłębionej analizy organu nadzorczego.

SOP nie wpuszcza dziennikarzy
RPO informuje, że otrzymał szereg wniosków dotyczących postępowania SOP w związku z weryfikacją dziennikarzy, biorących udział w wydarzeniach odbywających się w urzędach państwowych. Dziennikarze skarżą się, że nie są informowani o przyczynach negatywnej weryfikacji. Ponadto od zapadłej decyzji SOP nie służy żadne odwołanie. Problem ten od dawna jest przedmiotem dyskusji między RPO, a Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). MSWiA utrzymuje, że ograniczenia prawa do informacji ustanowione w ustawie o SOP pozostają zgodne z Konstytucją, prawem Unii Europejskiej i międzynarodowymi standardami. RPO wskazuje natomiast, że odmowa dziennikarzom wstępu na wydarzenia publiczne powinna podlegać pełnej kontroli sądowej. Według RPO, opisane praktyki SOP mogą naruszać nie tylko wolność słowa, ale i prawo do sądu.
Ograniczony dostęp do danych
W polemice RPO z MSWiA, nie brak aspektów odnoszących się do ochrony danych osobowych. Wątpliwości RPO budzi sposób w jaki SOP stosuje przepisy wynikające z tzw. dyrektywy policyjnej (2016/860). W Polsce dyrektywa ta została zaimplementowana w drodze przepisów ustawy o ochronie danych osobowych przetwarzanych w związku z zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości. RPO zwrócił uwagę, że choć co do zasady dopuszczalne jest ograniczenie treści decyzji do minimum, traktowanie tego minimum jako standardu, jest niezgodne z Kartą Praw Podstawowych. Ponadto RPO wskazał, że w sytuacji ograniczenia prawa jednostki do dostępu do danych, przepisy pozwalają jednostce na wykonywanie niektórych swoich uprawnień za pośrednictwem organu nadzorczego. W związku z tym, RPO wystąpił do Prezesa UODO z prośbą o udzielenie informacji na temat praktyki stosowania przepisów w tym zakresie.
Stanowisko organu nadzorczego
Prezes UODO wskazał, że istnieją wątpliwości co do prawidłowości implementacji wskazanej dyrektywy w Polsce. Zdaniem organu nadzorczego, dyrektywa przewiduje szerszy zakres kompetencji organu nadzorczego, niż wprowadzone na jej podstawie polskie przepisy. Weryfikacja prowadzona przez regulatora, powinna w jego ocenie objąć całokształt przetwarzania, a nie tylko prawidłowość ograniczenia dostępu do danych osoby, której dane dotyczą. Prezes UODO przyznał przy tym, że brak jest praktyki organu nadzorczego w zakresie realizowania tego mechanizmu. Zwrócił jednak uwagę, że KE zwracała już uwagę na pewne niedociągnięcia związane z realizacją procedury pośredniego dostępu do danych w Polsce.
Źródło: https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-dziennikarze-urzedy-niewpuszczanie-sop-puodo-odpowiedz