Aktywność dzieci i nieletnich w Internecie to kwestia dyskutowana od lat na całym świecie. Nie ulega wątpliwości, że niekontrolowany i nieograniczony dostęp najmłodszych do mediów społecznościowych może nieść za sobą poważne konsekwencje. Z jednej strony, może prowadzić do uzależnień i problemów psychicznych u dzieci. Z drugiej strony, może rodzić poważne zagrożenia, w tym wystąpienia różnego rodzaju manipulacji, na które dzieci mogą być bardziej podatne, przestępstw, czy też wyłudzeń i bezprawnego wykorzystania danych osobowych.
Na całym świecie ustawodawcy zastanawiają się nad wprowadzeniem regulacji chroniących dzieci przed nieograniczoną ekspozycją na treści w Internecie. W niektórych krajach zostały już wprowadzone narzędzia prawne w tym zakresie, np. we Francji i niektórych stanach USA. Do tej pory jedne z najbardziej restrykcyjne przepisy w tym obszarze obowiązywały na Florydzie (USA) – nieletni do 14 roku życia mają tam całkowity zakaz korzystania z mediów społecznościowych. Teraz do tego grona dołączyła Australia, która uchwaliła przepisy ograniczające dostęp do mediów społecznościowych w tym kraju dla osób poniżej 16 roku życia.
Nowe prawo w Australii
Rząd w Canberrze przyjął nowe, bardzo restrykcyjne przepisy ograniczające dostęp nieletnich do mediów społecznościowych. W ustawie – uznanej za jedną z najbardziej surowych regulacji jakie kiedykolwiek dotknęły branży big tech – zakazano korzystania z mediów społecznościowych nieletnim poniżej 16 roku życia. Giganci technologiczni zostali ustawowo zobowiązani do weryfikowania wieku użytkowników i niedopuszczania do swoich platform nieletnich poniżej 16 roku życia. Niedostosowanie się do nowych zobowiązań grozi wielomilionowymi karami pieniężnymi. Ustawa w pełni wejdzie w życie dopiero na początku 2026 roku, ale już w 2025 zaczną być testowane mechanizmy mające służyć jej egzekucji.
Wielkie poparcie dla nowej ustawy
Mimo że ustawa wprowadza bardzo surowe rozwiązania, cieszy się ogromnym poparciem społecznym. Według sondaży, aż 77% Australijczyków popiera nowe prawo, a jego uchwalenie zostało uznane za wielki sukces rządu. Przyjęcie nowych przepisów było poprzedzone badaniami prowadzonymi przez władze, dotyczącymi przypadków samookaleczania się dzieci pod wpływem treści zawartych w mediach społecznościowych. Niewątpliwie, działania te mogły mieć wpływ na uchwalenie ustawy i jej społeczne poparcie. Nowe prawo poparły również australijskie media.
Głosy krytyki
Jak nie trudno się domyślić, przedstawiciele branży big tech skrytykowali nowe przepisy, wskazując, że w ich ocenie zostały one uchwalone w pośpiechu, a brak wskazówek i wytycznych może doprowadzić do tego, że firmy objęte nowym prawem nie będą wiedziały jak je wdrażać. Dodatkowo, zwrócili oni uwagę na niebezpieczeństwo jakie – ich zdaniem – może stworzyć przesadna kontrola rządu nad Internetem. Na temat nowej ustawy wypowiedziały się również australijskie organy ochrony praw człowieka, wyrażając obawę, że ustawa może pozbawić najmłodszych możliwości udziału w życiu społecznym i pogłębić marginalizację osób ze społeczności imigranckich i społeczności LGBT+.
Ograniczenie dostępu może wpłynąć na ochronę danych osobowych
Przedsiębiorstwa technologiczne prowadzące media społecznościowe należą do podmiotów przetwarzających dane osobowe na ogromną skalę, w tym – co oczywiste – również osób niepełnoletnich. Wydaje się, że nowe regulacje prawne mogą pozytywnie wpłynąć na ochronę danych osobowych dzieci w Australii. Ograniczenie dostępu najmłodszych do social mediów zmniejszy bowiem ryzyko np. wyłudzenia ich danych osobowych przez osoby trzecie i wykorzystania ich do celów przestępczych. Warto również zwrócić uwagę, że w mediach informuje się o postulatach kierowanych przez Francję, dotyczących przyjęcia przez Unię Europejską rezolucji zakazującej w całej UE korzystania z mediów społecznościowych przez osoby, które nie ukończyły 15 roku życia.
Źródła: