Wśród intensywnych porywów serc, płatków róż i wyznań kreślonych drążącą ręką na czerpanym papierze łatwo można zapomnieć o kwestii temu sercu najbliższej – ochronie danych osobowych. Czy romantyczne tęsknoty mogą nas wpędzić w RODO-kłopoty?
Romans poza RODO
Co do zasady życie uczuciowe kultywowane w sferze prywatnej nie podlega RODO. Jak bowiem wskazano w art. 2 ust. 2 tego aktu: niniejsze rozporządzenie nie ma zastosowania do przetwarzania danych osobowych przez osobę fizyczną w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze. Wiadomości w mediach społecznościowych, liczne i długie listy zawierające obietnice dozgonnego afektu oraz konkretne propozycje matrymonialne wkładane do skrzynek pocztowych wybranków – pozostają poza zakresem naszych zmartwień, o ile korzystają z tego wyłączenia.
Romeo M. i Julia C. na tinderze
W motywie 18 RODO doprecyzowano, że takie romantyczne starania powinny odbywać się bez związku z działalnością zawodową lub handlową. Działalność „osobista lub domowa” może bowiem polegać na korespondencji i przechowywaniu adresów, podtrzymywaniu więzi społecznych oraz działalności internetowej podejmowanej w ramach takiej działalności.
Rozporządzenie ma jednak zastosowanie do administratorów lub podmiotów przetwarzających, którzy udostępniają środki przetwarzania danych osobowych na potrzeby takiej działalności osobistej lub domowej – czyli portale randkowe albo agencje matrymonialne muszą już skrupulatnie przestrzegać przepisów regulujących przetwarzanie danych. Również użytkownicy popularnych aplikacji zwiększających wydzielanie endorfin (Tinder, Sympatia) powinni czuć nas sobą RODO-szczelny parasol.
Kocham i niech dowie się świat!
Gdzie jednak są granice takiego osobistego i domowego romantycznego charakteru? Jeszcze na gruncie dyrektywy 95/46/WE Grupa Robocza Art. 29 wskazała, że przetwarzanie danych osobowych odbywające się w ramach portali społecznościowych przez ich użytkowników stanowi czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze, chyba że np. dostęp do danych mają inne osoby niż kontakty samodzielnie wybrane przez użytkownika.
Miłosne wyznanie wyartykułowane w prywatnej wiadomości jest poza RODO-ryzykiem, jednak publiczna deklaracja zawierająca dane innego użytkownika (a nawet taka, która pojawi się w zamkniętej lecz licznej grupie) nie będzie mieściła się w zakresie wyłączenia.
Strzała Amora a zasada ograniczenia celu przetwarzania
W praktyce zdarzyć się może, iż w relacjach zawodowych przetwarzać będziemy dane osobowe klienta/kontrahenta/dostawcy etc. w określonym celu (realizacja usługi, sprzedaż towaru etc.). Czy wykorzystanie takich danych również nie podlega RODO? Przecież nasza firma nie zajmuje się działalnością matrymonialną…. Otóż takie wykorzystanie danych jest nie tylko niezgodne z art. 5 ust. 1 lit b RODO, zgodnie z którym – „dane osobowe muszą by zbierane w konkretnych, wyraźnych i prawnie uzasadnionych celach i nieprzetwarzane dalej w sposób niezgodny z tymi celami”, ale też z zasadą zgodność z prawem, rzetelność i przejrzystość (art. 5 ust. 1 lit. a RODO). Osoba przekazała nam bowiem swoje dane w konkretnym celu i nie spodziewa się raczej, aby ten cel, kontekst i charakter przetwarzania nabrał romantycznych odcieni.
Miłość z jednej ławki
Innym scenariuszem może być prośba byłego pracownika o dane kontaktowe jego dawnej sympatii, z którą przesiedział najlepsze lata w jednym pokoju, tając uczucie pod pozorem omawiania kwartalnych raportów. Jako administrator takich danych musimy rozważyć podstawę ich udostępnienia. O ile część doktryny mogłaby wskazać tu na prawnie uzasadniony interes wnioskodawcy (art. 6 ust. 1 lit f RODO), którym z pewnością jest chęć odnowienia kontaktu, a być może i jego sakramentalnego spuentowania, o tyle bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie oparcie takiego udostępnienia na zgodzie osoby. W ten sposób dochowamy wierności przepisom, a jednocześnie nie staniemy na drodze przeznaczeniu.
Miej serce i patrzaj w RODO
Przetwarzanie danych w kontekście relacji romantycznych (jedno lub obustronnych) może zatem, choć nie musi być wyłączone z materialnego zakresu stosowania RODO. Administratorzy i podmioty przetwarzające zaangażowani zawodowo w tę branżę nie mogą już jednak skorzystać z tego wyłączenia.
Powyższe rozważania najlepiej podsumowuje parafraza jednego z najbardziej uznanych autorytetów w obszarze danych osobowych – Paulo Coelho –
„Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwań Miłości. Ale ten kto szuka niezgodnie z RODO, przegrywa życie” (Paulo Coelho, Brida).
Zakochaj się w nowych szkoleniach Omni Modo!
8. marca 2023 – RODO w HR – przetwarzanie danych kadrowych z uwzględnieniem nowelizacji kodeksu pracy – Zapisz się
9. marca 2023 – RODO w marketingu i e-commerce – najnowsze zmiany wynikające z dyrektywy OMNIBUS! – Zapisz się
21. marca 2023 – Prawo konsumenckie i ochrona danych z uwzględnieniem zmian wynikających z dyrektywy Omnibus – Zapisz się