W stolicy Argentyny Buenos Aires system kamer z możliwością rozpoznawania twarzy uznał, że niewinny człowiek był sprawcą przestępstwa, przez co nieszczęśnik spędził 6 dni w areszcie. Policja uznała to za błąd we wprowadzaniu danych do systemu.
Areszt dla (nie)winnego
Guillermo Ibarrola został aresztowany za napad z bronią w ręku w mieście oddalonym od Buenos Aires o 600 km – w którym nigdy nie był. Po 6 dniach aresztu został zwolniony, gdy prokurator wreszcie zauważył pomyłkę. Aresztowano nie tego Guillermo Ibarrolę, gdyż do systemu rozpoznawania twarzy wpisano zły numer dowodu tożsamości. System zadziałał poprawnie, ale to wprowadzone do niego dane były błędne. Nie pocieszyło to jednak zbytnio ofiary pomyłki.
Masowy nadzór
Billboardy z dumą promują fakt, że 75% obszaru stołecznego Argentyny jest objęte nadzorem wideo. Jednak urzędnicy miejscy otrzymali wiele skarg na system rozpoznawania twarzy po tym, jak od czasu jego uruchomienia w 2019 roku i zamknięcia z powodu epidemii Covid-19 w marcu 2020 roku doszło do co najmniej 140 błędów w bazach danych, które skutkowały kontrolami policji lub aresztowaniami. Aresztowanie Ibarroli było jednym z pierwszych takich przypadków. W rezultacie działacze społeczni postanowili podjąć kroki prawne przeciwko władzom miejskim i osiągnęli pierwszy sukces, gdy w kwietniu 2022 roku sędzia zdecydował o wyłączeniu systemu. Od tego czasu miasto Buenos Aires próbuje przywrócić jego działanie, choć nie jest jeszcze jasne, kto wygra spór. Po jednej stronie są ci, którzy domagają się bardziej rygorystycznej kontroli tego potężnego narzędzia inwigilacji, a po drugiej stronie władze miasta, które uważają, że system jest niezbędny dla zapewnienia bezpieczeństwa obywateli. Zgodnie z prawem, mechanizm może być używany wyłącznie do poszukiwania osób, wobec których wydano nakaz aresztowania, zwłaszcza tych uważanych za „najbardziej poszukiwanych” w Argentynie, a lista ta jest regularnie aktualizowana.
Zautomatyzowane decyzje
Chociaż Argentyna posiada własne ustawodawstwo związane z ochroną danych osobowych, w przeciwieństwie do RODO nie zakazuje zautomatyzowanego podejmowania decyzji w indywidualnych przypadkach, w tym opartych na profilowaniu. Dzięki temu rozbudowany system kamer może służyć do zwalczania przestępczości. Jak wskazano wcześniej, taki system prowadzi do silnej inwigilacji społeczeństwa i nie zawsze działa zgodnie z pierwotnymi założeniami. Na szczęście w Europie takie systemy nie są powszechne, choć niektóre państwa np. Francja przy organizacji igrzysk olimpijskich, próbują je wprowadzać.
Źródło: https://www.wired.com/story/buenos-aires-facial-recognition-scandal/
