Na stronie Berlińskiego Rzecznika ds. Ochrony Danych oraz Wolności Informacji ukazała się ciekawa informacja. Nowy Rzecznik, Pani Maja Smoltczyk wskazała, że RODO nie stosuje się do tradycyjnych spisów lokatorów (tzn. listy mieszkańców na klatce schodowej). Treść informacji w języku niemieckim, której tłumaczenie zamieszczono poniżej, znajduje się w poniższym linku:
Spisy lokatorów nie są problemem z zakresu ochrony danych
Po tym gdy jedna z wiedeńskich wspólnot mieszkaniowych usunęła spisy lokatorów, zawierające nazwiska prawie ćwierć miliona najemców, temat ten wywołał duże wzburzenie
w Niemczech. Powstała plotka, że wszystkie spisy lokatorów muszą być zdjęte z powodu Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych (RODO), a w przypadku nieprzestrzegania tego wymogu, spółki budowlane muszą obawiać się nałożenia wysokich kar.
Możemy uspokoić: zamieszczenie spisów lokatorów, zawierającego nazwiska jest co do zasady dopuszczalne i w żaden sposób nie narusza przepisów prawa. RODO znajduje zastosowanie w odniesieniu do danych osobowych jedynie wtedy, gdy dane te są przetwarzane automatycznie lub w zbiorze danych. Tradycyjne spisy lokatorów nie spełniają tych wymogów.
Co do zasady mieszkańcy domów chcą aby ich nazwiska były dostępne na liście lokatorów dla ich przyjaciół, krewnych, poczty, dostawców usług rzemieślniczych, pogotowia czy pozostałych odwiedzających.
Nazwiska nie powinny być umieszczane w spisie lokatorów, jedynie na wyraźne życzenie mieszkańców. W szczególności dotyczy to ofiar nękania oraz znanych osób.
Pani Maja Smoltczyk powiedziała: „Irytujące jest to, że na gruncie nieprawidłowej wykładni RODO i wynikającego stąd strachu wobec nałożenia wysokich kar pieniężnych, nowe Rozporządzenie jest dyskredytowane, pomimo tego że służy ono ochronie obywateli”.