Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) wydał decyzję w sprawie dotyczącej monitoringu wizyjnego zainstalowanego na pewnej prywatnej nieruchomości, który swoim zasięgiem obejmował również teren drogi publicznej i sąsiednich posesji. Organ nadzorczy nakazał właścicielowi nieruchomości zaprzestania przetwarzania danych w ciągu 7 dni od doręczenia decyzji. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w związku ze skargą złożoną do regulatora przez sąsiadów, w której wskazali oni, że monitoring był prowadzony na tak dużą skalę i w tak intensywny sposób, że tworzył u nich poczucie nękania.
Rozbudowany monitoring
Organ nadzorczy ustalił, że sporny system monitoringu obejmował kilkanaście kamer, w których zasięgu znajdowała się droga publiczna i część posesji należących do innych osób. Kamery działały przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, a co istotne rejestrowały zarówno obraz, jak i dźwięk. Właściciele sąsiednich nieruchomości wskazali w skardze skierowanej do organu nadzorczego, że tak prowadzony monitoring narusza ich prywatności i negatywnie wpływa na ich codzienne życie. Zwrócili oni uwagę m.in. na to, że jedna z kamer była skierowana prosto w okno toalety innego budynku. Ponadto, materiał pochodzący z monitoringu miał być również wykorzystywany przez jego właściciela do inicjowania postępowań w sprawach o wykroczenia.
Monitoring prywatny nie zawsze wyłączony z RODO
Co do zasady przepisy RODO nie mają zastosowania do przetwarzania danych osobowych przez osobę fizyczną w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze. Monitoring zainstalowany przez osobę fizyczną w jej prywatnej nieruchomości zasadniczo mieści się w zakresie tego wyłączenia. Prezes UODO zauważył jednak, że wyłączenie to znajdzie zastosowanie tylko w sytuacji, w której monitoring obejmuje swoim zasięgiem wyłącznie posesję należącą do właściciela kamer. W sytuacji, w której monitoring wychodzi poza sferę prywatną i wiąże się m.in. z nagrywaniem przestrzeni publicznej, wyłączenie to nie znajdzie zastosowania.
Brak współpracy z właścicielem kamer
Regulator wskazał, że właściciel systemu monitoringu nie odpowiadał na jego wezwania do złożenia wyjaśnień. Organ nadzorczy ustalił zatem stan faktyczny sprawy na podstawie faktów przedstawionych przez skarżących i własnych ustaleń, z których wynika, że przetwarzanie danych pochodzących z zarejestrowanych nagrań odbywało się bez podstaw prawnych. Prezes UODO stwierdził dodatkowo, że wykorzystywanie materiału zarejestrowanego poprzez monitoring do zgłaszania przez właściciela nieruchomości wykroczeń, nie może usprawiedliwić jego stosowania. Zapewnienie porządku publicznego nie należy bowiem do obowiązków podmiotów prywatnych. W ocenie Prezesa UODO, podmioty te nie powinny zastępować organów państwowych w zakresie realizacji takich zadań.
Prezes UODO nakazuje zaprzestania przetwarzania
Prezes UODO nakazał w swojej decyzji właścicielowi nieruchomości zaprzestać przetwarzania danych w terminie 7 dni od dostarczenia mu decyzji. Nakaz regulatora obejmuje przetwarzanie danych osobowych, w postaci wizerunku i głosu, osób znajdujących się na sąsiednich posesjach i w przestrzeni publicznej. Organ nadzorczy wskazał, że jednoznacznym dowodem na zrealizowanie przedmiotowego nakazu może być demontaż kamer albo takie ich ustawienie, aby obejmowały swoim zasięgiem wyłącznie teren posesji należącej do właściciela monitoringu.
Źródło: