Sąd Rejonowy w Monachium (Amtsgericht München) wydał niedawno interesujące orzeczenie w sprawie zgód marketingowych. W wyroku stwierdzono, że w niektórych okolicznościach zgoda może samoczynnie „wygasnąć”. Jak i kiedy?
Okoliczności sprawy
Powód w 2015 r. dołączył do klubu golfowego. Jednocześnie zapisał się do newslettera prowadzonego przez klub. W grudniu 2017 r. przestał być członkiem klubu, ale nie wypisał się z newslettera. 4 lata później ku swemu zdziwieniu otrzymał wiadomość mailową informującą o zmianach w newsletterze. Było to uzasadnione zaskoczenie, ponieważ do tego dnia nie otrzymywał żadnych wiadomości od klubu. Na marginesie trzeba wskazać, że wiadomość zawierała stopkę z linkiem do odsubskrybowania newslettera, ale nie skorzystał on z tej możliwości. Następnie zaczął otrzymywać więcej wiadomości marketingowych. Spytał więc klub golfowy, na jakiej podstawie jest wysyłany newsletter. Klub odpowiedział, że na podstawie zgody, ale nie podał szczegółów jej uzyskania. Powód następnie wysłał pismo do klubu, aby zaniechano wysyłania newslettera wysyłanego bez jego zgody. Klub odpowiedział, że powód jest wciąż na niego zapisany, a wyrażona zgoda pozostaje w mocy. Wskazano, że przyczyną, dla której w 2021 r. zaczęto ponownie wysyłać newsletter, było rozwiązanie współpracy z Niemieckim Związkiem Golfowym, od tej pory zaczęto wysyłać newsletter do subskrybentów, którzy nie są członkami klubu. Powód w odpowiedzi na pismo klubu wstąpił na drogę sądową. Spór został rozstrzygnięty przez Sąd Rejonowy w Monachium.
Zgoda (nie) raz na zawsze
Podsumowując stanowiska stron: powód żądał zaprzestania wysyłania newslettera, pod rygorem dochodzenia wysokich kar pieniężnych za każde kolejne naruszenie. Pozwany (klub golfowy) twierdził, że zgoda jest wciąż ważna, więc jest podstawą dalszego wysyłania newslettera i wnosił o oddalenie powództwa. Ostatecznie sąd przyznał rację powodowi. W orzeczeniu stwierdził, że newsletter był wysyłany bez ważnej zgody powoda, ponieważ biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, pierwotnie udzielona zgoda przestała obowiązywać. Wedle opinii sądu, z uwagi na długi okres (czterech lat) oraz zakończenie pierwotnego mailingu wskutek rezygnacji powoda z członkostwa w klubie golfowym, klub nie mógł przyjąć, że zgoda powoda nadal obowiązuje. W takim przypadku klub powinien był zapytać swojego byłego członka, czy nadal chce otrzymywać newsletter i pozyskać nową zgodę. Co ciekawe sąd w Monachium w swoim uzasadnieniu przywoływał zarówno orzeczenia sądów niemieckich, które wskazywały, że zgoda jest bezterminowa i musi zostać odwołana, jak również takie, które wskazywały, że zgoda może utracić ważność w wyniku upływu czasu.
I co dalej?
Czy to orzeczenie sądu sprawi, że niedługo każda niemiecka organizacja będzie musiała weryfikować zgody? Na szczęście dla przedsiębiorców- nie. Po pierwsze terminowość zgód, jak wskazano w orzeczeniu sądu, jest przedmiotem sporów w Niemczech – nie ma jednego przeważającego stanowiska. Po drugie jest to jedynie orzeczenie sądu rejonowego, a nie sądu wyższej instancji, więc może się jeszcze okazać, że w innej sprawie zapadnie odmienne orzeczenie. Gdyby takie pojmowanie zgody zostało wprowadzone w Polsce skutkowałoby wymogiem żmudnej analizy rejestrów zgód. Konieczna byłaby weryfikacja każdej zgody i jej ocena pod kątem okoliczności jej uzyskania i okresy wykorzystania do danego celu. Na szczęście nic nie zapowiada by podobne wyroki miały zacząć zapadać nad Wisłą.
Źródło w j. niemieckim: https://www.gesetze-bayern.de/Content/Document/Y-300-Z-GRURRS-B-2023-N-2245?hl=true