W połowie marca negocjatorzy Parlamentu i Rady osiągnęli tymczasowe porozumienie w sprawie pierwszych ogólnounijnych przepisów dotyczących ochrony sygnalistów, czyli osób zgłaszających przypadki naruszeń prawa UE w zakresie m. in. oszustw podatkowych, prania pieniędzy, zamówień publicznych, produktów i bezpieczeństwa transportu, ochrony środowiska, zdrowia publicznego, ochrony konsumentów, czy ochrony danych.
Sygnalistą (ang. whistleblower) może być pracownik, osoba prowadząca działalność na własny rachunek, udziałowiec, wolontariusz, stażysta, podwykonawca lub dostawca, były pracownik lub nawet ktoś udający się na rozmowę o pracę i spotykający się z informacjami na temat korupcji lub nieetycznych praktyk prowadzonych przez daną organizację.
Sygnaliści często ryzykują wysoką cenę za ujawnienie informacji. Jednak zgłaszanie nieprawidłowości może mieć zasadnicze znaczenie dla ujawnienia działań sprzecznych z interesem publicznym, nielegalnej działalności, korupcji i zagrożeń dla zdrowia i bezpieczeństwa publicznego.
Unijna komisarz do spraw sprawiedliwości Viera Jourova wskazała, że niedawne afery – Dieselgate, Panama Papers czy Cambridge Analytica – pokazały, w jakim stopniu sygnaliści pomagają wykrywać nielegalne działania godzące w interes publiczny i ogólne dobro obywateli.
„Odważnym ludziom, którzy ujawniają bezprawie, należy się nasze wsparcie i ochrona. Cieszę się, że udało nam się osiągnąć równowagę – wypracować system, który zachęca pracodawców do wewnętrznego rozwiązywania problemów, ale jednocześnie umożliwia sygnalistom zwracanie się do organów publicznych bez obawy przed represjami” – wskazała.
Przepisy dyrektywy przewidują możliwość tworzenia bezpiecznych kanałów zgłaszania naruszeń: mają to być kanały zarówno wewnątrz organizacji (prywatnych lub publicznych), jak i kanały skierowane do organów publicznych. Nowe przepisy dadzą też sygnalistom dużą ochronę przed odwetem i zobowiążą organy krajowe do odpowiedniego poinformowania obywateli i wyszkolenia urzędników publicznych, jak postępować w przypadku zjawiska sygnalizacji naruszeń.
Tudorel Toader, rumuński minister sprawiedliwości, stwierdził, że „Sygnaliści są istotnym elementem prawidłowo funkcjonującego systemu demokratycznego opartego na rządach prawa. Dlatego musimy dobrze ich chronić w całej Unii. Nie powinniśmy wymagać, by ktokolwiek, zgłaszając nielegalne praktyki, ryzykował reputację czy utratę pracy”.
Główne elementy kompromisu
Główne elementy kompromisu to:
- system zgłoszeń: sygnalistom zalecać się będzie korzystanie w pierwszej kolejności z wewnętrznych kanałów komunikacji w swojej organizacji, przed odwołaniem się do kanałów zewnętrznych ustanowionych przez organy publiczne. Przyczyni się to do rozwijania zdrowej kultury korporacyjnej w firmach zatrudniających powyżej 50 pracowników czy w gminach liczących ponad 10 000 mieszkańców, gdyż będą one zobowiązane tworzyć skuteczne i sprawne kanały zgłaszania nieprawidłowości. W każdym razie sygnaliści nie stracą ochrony, w przypadku gdy zdecydują się od razu wykorzystać kanał zewnętrzny;
- osoby chronione nowymi przepisami: chronione będą osoby o różnym statusie, które mogą uzyskać informacje o naruszeniach prawa w kontekście zawodowym, np. pracownicy, w tym służba cywilna szczebla krajowego/lokalnego, wolontariusze i stażyści, członkowie niewykonawczy, udziałowcy itp.;
- zakres stosowania: obejmuje takie dziedziny jak zamówienia publiczne, usługi finansowe, zapobieganie praniu pieniędzy, zdrowie publiczne itp. Z myślą o pewności prawa w załączniku do dyrektywy zamieszczono wykaz wszystkich aktów prawnych UE nią objętych. Państwa członkowskie mogą podczas wdrażania nowych przepisów wykraczać poza ten wykaz;
- środki wspierające i chroniące sygnalistów: uzgodniony tekst obejmuje istotne środki ochronne, takie jak zwolnienie z odpowiedzialności w przypadku naruszenia ograniczeń w ujawnianiu informacji nałożonych na mocy postanowień umownych lub obowiązujących przepisów. Dyrektywa będzie również zawierać wykaz wszystkich środków wspierających, które zostaną zapewnione sygnalistom;
- zobowiązanie władz i firm do informacji zwrotnej: zachowano terminy zaproponowane w stanowisku Rady – czyli władze i firmy będą musiały w ciągu 3 miesięcy (ewentualnie 6 miesięcy w należycie uzasadnionych przypadkach dla kanałów zewnętrznych) odpowiedzieć na zgłoszenia sygnalistów
i podjąć działania następcze; - podawanie informacji do wiadomości publicznej: dodano artykuł zawierający warunki, które musi spełnić dana osoba, by w razie publicznego ujawnienia informacji chroniły ją nowe przepisy.
Wiceszef KE Frans Timmermans podkreślił, że UE musi zagwarantować sygnalistom ochronę wtedy, gdy grozi im kara, degradacja, utrata pracy czy też pozew sądowy za to, że w interesie społecznym ujawniają łamanie prawa.
„Temu właśnie służą nowe ogólnounijne przepisy o ochronie sygnalistów. Gwarantują one bezpieczeństwo osobom zgłaszającym naruszenia prawa UE w wielu dziedzinach. Pomoże to
w zwalczaniu nadużyć finansowych, korupcji, unikania opodatkowania przez przedsiębiorstwa oraz działań szkodliwych dla zdrowia i środowiska. Zachęcamy państwa członkowskie do wprowadzenia kompleksowych ram ochrony sygnalistów na podstawie tych samych zasad” – powiedział.
Ochrona sygnalistów jest obecnie fragmentaryczna. Kompleksowe prawo w tej kwestii ma jedynie 10 krajów UE. Na szczeblu UE środki ochrony istnieją tylko w przepisach ściśle sektorowych (głównie
w dziedzinie usług finansowych).
W badaniu dla Komisji z 2017 r. szacowano, że brak ochrony sygnalistów w samym tylko obszarze zamówień publicznych naraża UE na utratę potencjalnych korzyści rzędu 5,8–9,6 mld EUR rocznie.
(Źródło: Rada UE)